20 grudnia - Dzień Ryby
Ta wiadomość jest archiwalna (z 2009 roku).
Stowarzyszenie Empatia zaprasza 20 grudnia do obchodów Dnia Ryby.
Więcej na stronie internetowej www.empatia.pl. Zachęcamy nauczycieli do wykorzystania w zajęciach naszego scenariusza zajęć pt. Dzień Ryby - daj karpiowi święty spokój oraz ulotki opracowanej przez Empatię a przeznaczonej dla dzieci, można na niej znaleźć ciekawostki o karpiach, poczytać jak niezwykłymi zwierzętami są te i inne ryby a dodatkowo wciąć i złożyć karpia-origami.
Dzień Ryby został ustanowiony przez Empatię w roku 2003. Jest to dzień, w którym wspólnie upominamy się o zwierzęta, którym odmawia się nie tylko prawa głosu, ale i zdolności do odczuwania bólu! Mamy nadzieję, że Dzień Ryby stanie się trwałą częścią kalendarza ludzi wrażliwych i ciekawych świata. Tego dnia, podczas akcji ulicznych zorganizowanych w wielu miastach, Empatia przekonuje, że ryby nie są przedmiotami. Celem Dnia Ryby jest zmiana potocznego wyobrażenia o nich, uświadomienie, że są delikatnymi i wrażliwymi stworzeniami, którym, wedle słów Ustawy o ochronie zwierząt, również należą się „poszanowanie, ochrona i opieka”.
Grudzień to okres pełen radości, nadziei, ciepłych uczuć... ale czy na pewno dla wszystkich? Jest smutną grudniową tradycją, że ofiarą tych dni stają się niezwykłe i czujące zwierzęta. Ile razy czuliście niesmak, a nawet wściekłość połączoną z bezradnością, oglądając koszmarne sceny handlu rybami w supermarketach lub na bazarach? Ledwo żywe, duszące się stworzenia, zabijane często na oczach dzieci, wciąż żywe niesione do domów w foliowych siatkach lub owinięte w gazetę… Ryby mogą mówić o prawdziwym pechu. Zauważcie, że w potocznym rozumieniu, ciała ryb często nie są postrzegane jako mięso! Dochodzi do absurdów, kiedy ludzie jedzący ryby nazywają się wegetarianami. Mówią: jemy „tylko” ryby. To dosyć znamienne dla statusu, jaki mają te zwierzęta w naszej kulturze i poziomu niewiedzy o tych stworzeniach.
"Sprzedaż żywych ryb to barbarzyństwo - uważa profesor Tomasz Mikołajczyk z Katedry Ichtiobiologii i Rybactwa Akademii Rolniczej w Krakowie. Przekonuje także, że w większości krajów Europy Zachodniej proceder ten już nie istnieje. - Gehenna karpi trwa wiele dni. Najpierw są odławiane, sortowane, transportowane do sklepów, gdzie trzyma się je w niedostatecznie napowietrzonych zbiornikach. Przeżywają ogromny stres, szok temperaturowy, a jeszcze nierzadko są męczone przez dzieci w domach. Naprawdę dziwnie pojmujemy świąteczną atmosferę - dodaje profesor Mikołajczyk." ("Dziennik Polski" 18.12.2007 r.)
Jesteśmy świadomi tego, że tradycja sama w sobie jest świętością, nabiera wartości przez sam fakt wieloletniego istnienia i często przyjmuje się ją w sposób bezrefleksyjny, nie analizując jej istoty. Tradycje jednak podlegają zarówno ocenie moralnej, jak też są zmienne. Chcielibyśmy, żeby zgodnie ze stanem współczesnej wiedzy, a co za tym idzie, z nowymi wymaganiami etycznymi, czas świąt i postu nie był wezwaniem do rzezi jakiegokolwiek zwierzęcia. Dlatego też mówimy: „Dajcie karpiowi święty spokój!”.
Źródło: Empatia